Czy kiedykolwiek miałeś tak dużo plików na pulpicie, że nie mogłeś znaleźć najważniejszych rzeczy? Ciężko było stwierdzić, jakie pliki są ważne, a jakie są do usunięcia?
Na początku tworzyłem katalog o nazwie shit i w nim trzymałem wszystkie rzecz.
Później tworzyłem w tym katalogu kolejny katalog o takiej samej nazwie.
Aż nie mogłem tym wszystkim zarządzać. Czy nie miałeś takiego przypadku??
Jeśli tak to z pomocą przyjdzie ci metodyka DTAS. O co chodzi??
Na pulpicie tworzysz 4 katalogi o nazwie:
- 1.DO
- 2.TODO
- 3.Archive
- 4.Shortcut
To wygląda mniej więcej tak:
W pierwszym katalogu są rzeczy, jakie mamy teraz zrobić, w tym momencie.
W drugim - rzeczy, które robimy w wolnych chwilach. Tych elementów nie robimy do póki nie skończymy spraw z pierwszego katalogu
W katalogu Archive przetrzymujemy rzeczy, które już są zrobione a w dłuższym czasie (np. za miesiąc) nie przydadzą nam się i będzie można je usunąć.
Ostatni katalog przechowuje skróty.
Metodyka jest bardzo prosta, a pozwala na przejrzyste i efektywne utrzymywanie całego pulpitu.
P.S. Wcześniej korzystałem z 5tym katalogiem Delete, gdzie miałem pliki do usunięcia pod koniec dnia. Ale okazało się, że w ogóle nie usuwałem ich :) Dobrze jest trzymać jak najmniej elementów w katalogu DO i Archive.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz